Typowo domowy wypiek, zawsze jak go przygotowuję, to mam wrażenie, że jestem u babci w domu. Lekka, elastyczna, miła konsystencja, wspaniały, nie za słodki smak i uroczy kwasek wiśni. Uwielbiam takie niesforne ciasta a powstałe na powierzchni "esy-floresy" z wiśni są tak domowe i urocze, że już poza kawałkiem ciasta i szklanką herbaty nic więcej do szczęścia nie potrzebuję.
składniki: ( na tortownicę lub mniejszą blaszkę)
2 szklanki mąki
2 jajka
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 kostki margaryny
1 szklanka jogurtu naturalnego
1 płaska łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
opakowanie cukru wanilinowego
szklanka wiśni świeżych (pozbawionych pestek) lub takich z kompotu
czas przygotowania: ok. 1.10godziny
W rondelku na małym ogniu rozpuszczamy margarynę, cukry i jogurt mieszając np. trzepaczką, aż wszystko się dokładnie połączy i będzie płynne. Odstawiamy do przestudzenia, powinno być letnie.
Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy szczyptę soli i proszek do pieczenia, mieszamy. Dolewamy przestudzoną masę z jogurtu i miksujemy aż wszystko się dokładnie połączy. Stale mieszając dodajemy po jednym jajku.
Przekładamy masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia, rozsmarowujemy równo i na wierzchu układamy dowolnie wiśnie. Pieczemy w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku ok 45-60 minut. Po upieczeniu studzimy i możemy się zajadać, smacznego :)
Jakie fajne jedzonko jogurtowe :)
OdpowiedzUsuń