piątek, 11 stycznia 2013

Marrakech

Dzisiaj w trochę innym stylu, ponieważ odwiedziłam niesamowite, niezwykłe miejsce w Afryce. Podziwiałam, zachwycałam się, no może nie wszystkim (jest tam ogromny syf, smród, smog i chaos) jednak są rzeczy warte docenienia i podziwiania takie, które kojarzą się z czymś pierwotnym, a na pewno z czymś czego my nie możemy doświadczyć na co dzień u nas w kraju. Na poniższych zdjęciach prezentuję:

zdjęcie:
1. orzechy arganowe : wysuszony i świeży ( jako ciekawostkę, dodam, że gdy orzechy są dojrzałe, to kozy wskakują na drzewka arganowe, na ich gałęzie i sobie podjadają, dlatego Marokańczycy wolą jeść mięso kozy ze względu na to, że uważają, że dzięki temu że kozy jedzą argan ich mięso ma mniej cholesterolu)
2. mężczyzna sprzedający cudowny sok ze świeżych pomarańczy lub grejpfrutów, są rewelacyjne i bardzo tanie, koszt szklanki to 4 dirhamy, czyli około 1,30zł
3. stoisko z cudownie wyeksponowanymi suszonymi pysznościami
4. owoce z kaktusa, te akurat są zeszłoroczne, czyli już nie nadają się do jedzenia.






Mam nadzieję, że spodobała Wam się moja krótka relacja kulinarna z Marrakechu :) 
Miłego wieczoru :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...