środa, 15 maja 2013

wiosenna akcja reaktywacja (ciała i ducha)


Z pewnością macie rozmaite postanowienia wiosenno-letnie. Na mojej liście znalazło się zadbanie o formę, ponieważ tegoroczne 'zimowanie' nieco się przeciągnęło, kondycja spadła prawie do 'zera', czas więc rozpocząć akcję 'reaktywację' mojego ciała co mam nadzieje, że pociągnie za sobą także zdecydowaną poprawę samopoczucia. Moja strategia przedstawia się tak:


1. kolorowa, wiosenna dieta - od dwóch tygodni w mojej kuchni nie ma nudy, jest dosłownie tęcza na talerzach, prawdziwa rewia kolorów i smaków, stawiam na owoce i warzywa, w tym tygodniu udało nam się zrobić np.: na obiad cudowne zielone szparagi z jajkiem w koszulce posypane szczypiorkiem (przepis niebawem), sałatkę na śniadanie z
twarożku ze świeżymi warzywami, natomiast jedna z naszych kolacji to było ciemne pieczywo i sałatka z sałaty, rzodkiewek, pomidorków, szczypiorku i sera, na prawdę rewelacja, same kolory poprawiają nastrój, człowiek czuje się też dużo lżej po takim posiłku, także my urozmaicamy nasze posiłki poprzez warzywa i owoce sezonowe:)




2. systematyczność - walczymy z podjadaniem, i nie raz przegrywamy tę walkę ale staramy się jak tylko możemy żeby przestrzegać zasady 4-5 posiłków dziennie, udaje Wam się to? Mnie właśnie w tym momencie kuszą truskawki które leżą na stole ahhh 


3. śniadanie i kolacja - śniadanie jest bardzo ważne, na szczęście nie mamy z tym problemu, codziennie rano jemy śniadanie, uwielbiamy np. płatki orkiszowe mmm bardzo pożywne i sycące, także od kilku miesięcy zamieniamy jasne pieczywo na ciemne. Natomiast kolację próbujemy jeść do 18-19, to przyznam szczerze ciężko nam wychodzi, ale nie poddajemy się i wierzymy, że jest to tylko kwestia czasu. Przestrzegacie tych zasad?

4. mówimy nie smażonym potrawom - od 4 lat staramy się unikać smażonych potraw, oczywiście nie tracąc przy tym zdrowego rozsądku, jednak przez 4 lata ani razu nie smażyłam nic na oleju ani maśle, jak smażę? To proste, smaruje patelnię pędzelkiem masłem bądź tłuszczem tylko po to aby mi się potrawa nie przypaliła ani nie przywarła do dna. To rewelacyjna sprawa, często też zastępuję smażone potrawy na pieczone, np. placki ziemniaczane robię w wersji pieczonej tu przepis : http://jedzonkoo.blogspot.com/2012/09/pieczone-placki-ziemniaczane.html

5. słodkości - to chyba najtrudniejsze do zrealizowanie moje postanowienie, staram się nie podjadać lub wręcz nie zajadać się aż tak słodkościami, planuję jeść ich coraz mniej, kostka pysznej mlecznej czekolady z orzechami bardzo mnie kusi, niestety przeważnie ulegam, walczę z tym aby to zmienić! Trzymajcie za mnie kciuki, bo to chyba mój największy problem. :)

6. walczę sportem ze stresem - to też nie jest zbyt łatwe, jak wiele leniuchów, także i ja najchętniej bym tylko spacerowała i jeździła rowerem, jednak mąż namówił mnie i zaczynamy poranne bieganie, oczywiście bardzo powolnym truchtem, ale to nie ma dla mnie znaczenia, ważne że cokolwiek robimy, chcemy też zacząć jeździć na wrotkach.

7. ciesz się życiem, bo myśląc pozytywnie wszystko może się udać :) takie nasze wiosenne motto, także keep smiling!

Jakie są wasze sposoby na dobrą formę i ładną figurę, chętnie poczytam Wasze podpowiedzi. Też zrobiliście takie postanowienia i udaję się Wam ich przestrzegać?

Życzę Wam cudownego, ciepłego dnia i wytrwałości w postanowieniach! Już niedługo nowe przepisy :)

post zainspirowany : mojanowafigura.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...